Chcesz schudnąć, spalaj tłuszcze
Do niedawna uważano, że to nic innego jak węglowodany proste, są odpowiedzialne za nabieranie niezdrowej masy i powodowanie otyłości. Inaczej mówiąc, to niby wykluczenie węglowodanów z diety, podobno miało wpływać korzystnie na utratę masy ciała i pozbycie się zbędnych kilogramów. Nic z tych rzeczy. A właściwie prawie nic. Fakt, są teorie, iż zmniejszenie spożycia węglowodanów, obniża poziom insuliny we krwi a co za tym idzie, do likwidacji złóż zmagazynowanej w organizmie tkanki tłuszczowej.
Jak jest naprawdę?
Prawda jest taka, że to eliminowanie tłuszczów sprawi, że z organizmu łatwiej i szybciej można się pozbyć tkanki tłuszczowej, niż w przypadku eliminacji węglowodanów z diety. Najdobitniej obrazuje to pewne badanie, przeprowadzone w jednej z klinik w Stanach Zjednoczonych. Mianowicie do udziału w badaniu, zaproszono 19 osób z nadwagą. Przez pewien okres czasu, grupa ta stosowała dietę składającą się z około 3000 kalorii dziennie. Po jakimś czasie, grupę tę podzielono na pół. Pierwsza grupa, miała za zadanie wyeliminować z repertuaru żywieniowego węglowodany, druga zaś, wyeliminować tłuszcze. Jakie efekty ukazały te badania po dwóch tygodniach stosowania? Otóż po przeprowadzeniu dogłębnej analizy, stwierdzono że grupa osób, która zrezygnowała z tłuszczów, straciła przez 6 dni łącznie 463 gramy tkanki tłuszczowej, w przeciwieństwie do grupy rezygnującej z węglowodanów. Tutaj, suma ta wynosiła już tylko 245 gramów. To aż o 80% mniej niż poprzednicy. Okazuje się jednak, że to wcale nie musi być zasadą. Lekarze odpowiedzialni za przeprowadzenie badań, twierdzą jednogłośnie, że najskuteczniejsza jest taka dieta, która eliminuje jeden lub drugi składnik. W procesie długofalowym, wyniki zbliżają się do siebie.
Co dają węglowodany?
Na pewno całkowite wyeliminowanie ich ze swojego jadłospisu jest błędem. To kłamstwo, gdy ktoś próbuje wcisnąć nam że bez tego da się żyć. Niestety po chwilowym braku węglowodanów organizm traci siły. Pojawia się rozdrażnienie. Wśród wielu badań, można zauważyć, iż badani powracający do spożywania ryżów, makaronów czy składników bogatych w węglowodany, czują się lepiej, są syci. Ich ciała wyglądają lepiej. Ograniczając spożycie węglowodanów, wyłącza się zdolność do ich wykorzystania, co oznacza, że zdolność organizmu do wzmożonego wysiłku, zostanie ograniczona praktycznie do zera. Ograniczenie węglowodanów w diecie może również zwiększyć ryzyko występowania chorób i infekcji, ponieważ system immunologiczny człowieka woli węglowodany jako źródło energii.
Lepiej pozbyć się tłuszczu
Dla przysłowiowego zjadacza chleba, już samo przez się mówi, że to tłuszcz jest bardziej odpowiedzialny za złoża tkanki tłuszczowej w ciele. Że to jego eliminacja może prowadzić bezpośrednio do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Na pewno jest w tym dużo prawdy, ale jest też sporo mitów. Nie można z diety pozbyć się całkowicie tłuszczów. Podobnie jak podczas całkowitego wyzbycia się węglowodanów, organizm to odczuwa i reaguje nie zawsze w dobry sposób. W przypadku braku tłuszczu, oprócz wspomnianej utraty tkanki tłuszczowej, możemy narazić się na np. kołatanie serca, podwyższone ciśnienie, lęki w przypadku osób skłonnych do depresji, bezsenność, nudności, drżenie rąk czy skurcze mięśni. Czy naprawdę warto?
Jeśli już naprawdę chcemy o siebie zadbać, znajdźmy jak najbardziej zbilansowana dietę. Nie próbujmy na własną rękę zdziałać cudów. Lepiej powierzyć swój organizm profesjonalistom, którzy w odpowiedni sposób dobiorą dietę dla nas najlepszą,