Głodówka na diecie jest niezdrowa…

Jak świat światem długi i szeroki, od zawsze na nim każda z nas – kobiet – chce być piękna. Piękno jest swego rodzaju ikoną wśród kobiet, każda ma swoje sprytne sposoby, aby wyglądać – w swoim mniemaniu – jak najlepiej. Różnie nam to wychodzi, czasem lepiej, czasem gorzej – zależy to od wielu czynników.
Chcemy wyglądać dobrze przede wszystkim dla siebie, ale nie tylko – pragniemy również widzieć ten wyjątkowy błysk w spojrzeniu patrzących na nas mężczyzn: mężów, chłopaków, sympatii czy ogólnie facetów; nic na to nie poradzimy, tak już jesteśmy stworzone, że pochlebstw i miłych słów – nam – kobietom – nigdy nie jest za dużo!
Mężczyźni natomiast są wzrokowcami. Jest to od nich niezależne, tak już zostali stworzeni. Mogę to śmiało powiedzieć po wielu latach bycia w stałym związku, wiem już co nieco o tym specyficznym, męskim światku.
Chcemy im się zatem podobać, modnie się ubierać, mieć smukłe ciało, ogólnie dbamy o siebie. Często jednak rzeczywistość nas przerasta, spędzamy wiele godzin w pracy (często niestety siedzącej), prowadzimy nieregularny tryb życia, zbyt mało śpimy, nasze posiłki też pozostawiają wiele do życzenia…czas biegnie i nagle spostrzegamy, że już nie mieścimy się w ulubione ubrania lub co gorsza, jeszcze się mieścimy ale nasz wygląd w nich pozostawia już wiele do życzenia nawet dla nas samych.
I co wtedy? Wtedy właśnie pojawia się to magiczne słowo…

DIETA!

Podejmujemy postanowienie, ustalamy plan działania, planujemy dietę…Szukamy informacji wśród znajomych, świat z każdej strony aż huczy zalewając nas całym mnóstwem bardziej lub mniej potrzebnych informacji na ten temat…
Tego, co nagromadziło się w dłuższym lub krótszym czasie chcemy pozbyć się jak najszybciej. Pojawia się w tym miejscu więc kolejne magiczne słowo…

GŁODÓWKA.

Jest wiele prawd i mitów na jej temat. Niektórzy twierdzą, że głodówka oczyszcza organizm i jest jedna z lepszych metod odchudzania. Inni zaś są zdania, że głodówka może być problematyczna i przyczynia się do powstawania wielu dolegliwości. Jak wobec tego jest naprawdę? Czy wiec głodówka jest zdrowa i bezpieczna?
Istnieje powszechne przekonanie, że krótką głodówkę może podjąć każdy bez konsultacji z lekarzem. Podobno ma ona wręcz zbawienny wpływ na nasz organizm, gdyż w krótkim czasie usuwa nagromadzone toksyny i inne substancje szkodliwe dla naszego zdrowia oraz przyspiesza nasz metabolizm, przez co oczywiście nasze nadprogramowe kilogramy dosłownie ZNIKNĄ!jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jeśli zdecydujemy się nawet na kilkudniową głodówkę, musimy się wcześniej dokładnie przebadać. Trzeba zrobić:

  • morfologię (potrzebna jest dla wykluczenia anemii),
  • EKG – ponieważ w okresie głodówki zwiększa się znacznie ryzyko zawału
  • USG jamy brzusznej – żeby skontrolować lub wykluczyć kamicę pęcherzyka żółciowego
  • trzeba też zbadać stężenie kwasu moczowego w nerkach
  • sprawdzić poziom kreatyniny
  • zrobić rentgen płuc (żeby wykluczyć choroby – na przykład gruźlicę).

Wszystkie przewlekłe choroby są przeciwwskazaniem do stosowania głodówki. Głodówka jest także niewskazana lub wykluczona w przypadku dzieci i młodzieży, jak również osób starszych.
Ale nie oszukujmy się, że w ciągu dwóch, trzech dni głodówki spalimy nagromadzone zapasy tłuszczu. Co to, to nie – takich cudów nie ma. Żeby ten mechanizm zadziałał, głodówka musiałaby trwać ponad tydzień. W pierwszych dniach głodówki zużywają się przede wszystkim zapasy glikogenu z wątroby, a dopiero później tłuszczu. Głodząc się, nie dostarczamy sobie potrzebnej do życia energii. Nasz organizm uwalnia wtedy jej nagromadzone zapasy z komórek tłuszczowych, a razem z tłuszczem spala zbędne substancje. Stąd zatem przekonanie, że głodzenie się nie tylko zmniejsza tkankę tłuszczową, ale też oczyszcza z toksyn. Niestety, głodząc się dłużej niż dzień lub dwa, zmniejszamy ogromnie ilość składników odżywczych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Po tygodniu naszej głodówki mechanizm spalania tłuszczu zostanie uruchomiony, ale jednocześnie będziemy odczuwać mega negatywne skutki niedożywienia organizmu.
Dlatego właśnie dobrym rozwiązaniem jest wizyta u dietetyka. Indywidualnie dobrana dieta pozwoli pozbyć się tego, co zgubić chcemy i pozwoli nam uniknąć pułapek, w które możemy wpaść stosując różne “diety cud”…naprawdę nie warto, przecież każda z nas KOBIET jest wyjątkowa i tak też się traktujmy. Czas biegnie bardzo szybko. Powoli do celu, a zanim się obejrzymy, znów dobrze będziemy się czuć w swoim ciele.